środa, 28 sierpnia 2019

Toxic

Wydając krążek In the Zone (2003) niespełna dwudziestodwuletnia Britney Spears miała już zapewnioną silną pozycję w zestawieniu gwiazd muzyki pop. Na przełomie lat dwutysięcznych
jej wydawane (rok po roku!) krążki …Baby One More Time (1999) oraz Oops!... I Did It Again (2000) to niekwestionowane hity muzycznych list przebojów. Patrząc po wynikach notowań utworów i sprzedaży albumu In the Zone, Britney Spears nie zwalniała tempa. Trzeba przyznać też, że ciekawie bawiła się przy tym klasyką gatunku muzyki -- w teledysku do utworu Me Against The Music (Britney Spears ft. Madonna), "odkrywała" rywalizację ze starszą od siebie o ponad dwie dekady Madonną, która... tańczyła o lasce (albo z użyciem laski), swoim strojem nawiązując do figury Ojca Chrzestnego. Wiele mówiące jest nawet samo zakończenie tego teledysku.
Tak czy inaczej -- na krążku In the Zone znalazł się utwór Toxic, wydany w styczniu 2004 roku jako singiel. Wszystko, jak to u Britney Spears, ociekało seksem -- oczywiście w rytmie pop.

I kiedy mogło się już wydawać, że na tym historia utworu Toxic będzie mogła się spokojnie domknąć, na scenę wkracza (wciąż) mało znana, francusko-izraelska piosenkarka Yael Naïm. Dobrze, oczywiście były jeszcze po drodze pewne próby, takie jak berlińskiej grupy grającej muzykę country & western The BossHoss [1] (dla chętnych i odważnych ich wykonanie utworu Toxic), albo bardziej odtwórcze niż  twórcze wykonanie ekipy Kidz Bop Kids (2004) czy uderzające w pop slenderbodies (2003) -- jednak bądźmy poważni...

Yael Naïm tchnęła w utwór Toxic (2007) nowego ducha, odrywając ją od muzycznych korzeni, robiąc to w sposób o wiele bardziej zmysłowy niż Britney (zarówno wokalnie, jak i instrumentalnie). Regularnie się w tych zasłuchuję.

Zdecydowanie polecam!


Przypisy:
[1] Żeby nie było, że problemem jest sama muzyka country (kiedyś może wrócę tu do świetnego projektu muzycznego z tego gatunku). Ale wykonanie panów z The BossHoss (z parsjącymi koniami w tle) można traktować co najwyżej jako muzyczny żart.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rzeknij słowo.